26-10-2020
Toyota GR Supra GT4 wygrywa na legendarnym torze w Spa
Toyota GR Supra GT4 odniosła swoje pierwsze zwycięstwo w klasyfikacji generalnej w cyklu GT4 European Series. Samochód wystawiony przez zespół CMR wygrał wyścig prestiżowej serii dla aut GT4 na torze Spa-Francorchamps.
Toyota GR Supra GT4 w tym roku zadebiutowała na torach całego świata. Nowe auto wyścigowe zostało opracowane na bazie GR Supry, pierwszego globalnego samochodu stworzonego przez Toyota Gazoo Racing. GR Supra GT4 ma silnik R6 3.0 z turbosprężarką twin-scroll, którego moc podniesiono do około 430 KM, a moment obrotowy osiąga wartość 650 Nm. Auto, które produkuje Toyota Gazoo Racing Europe, dołączyło do prężnie rozwijającej się kategorii, która dla wielu kierowców jest pierwszym krokiem do rywalizacji w autach klasy GT. GT4 European Series to najbardziej prestiżowy cykl dla aut GT4 w Europie, do tego rozgrywany na najbardziej kultowych obiektach.
Zwycięstwo na torze-legendzie
Zespół CMR był jednym z pierwszych sześciu zespołów, do których trafiła Toyota GR Supra GT4. Duet Stéphane Lémeret i Gael Castelli startuje autem od początku sezonu, a ostatni weekend na legendarnym torze Spa-Francorchamps był dla nich niesamowicie udany. W swoim dziesiątym starcie wygrali wyścig w klasyfikacji generalnej, a także po raz drugi w sezonie triumfowali w swojej klasie. Dla GR Supry GT4 to pierwszy taki triumf od wprowadzenia auta do wyścigowej rywalizacji.
W Belgii duetowi z zespołu CMR wszystko układało się idealnie. Dla końcowego triumfu niebagatelne znaczenie miały kwalifikacje, które zakończyły się wywalczenie pole position. Na mokrym torze start z pierwszej pozycji i szansa na uniknięcie kłopotów w tłoku w pierwszych zakrętach to duża zaliczka. A na Spa-Francorchamps tym bardziej - tor liczy 7 km, ma 19 zakrętów, przewyższenia robią wrażenie, a zmienna pogoda jest czymś normalnym, w końcu obiekt położony jest w Ardenach, gdzie pogoda bywa kapryśna.
Jadący na pierwszej zmianie Gael Castelli wystrzelił do przodu tuż po zapaleniu zielonych świateł, czysto przejechał przez ciasny zakręt La Source, a potem już samotnie pędził przez ikoniczną kombinację zakrętów Eau Rouge i Radillion. Szybko uzyskiwał coraz większą przewagę nad rywalami, którzy nie radzili sobie tak dobrze na wilgotnym asfalcie. Wypracował tak dużą zaliczkę, że jego partner na drugiej zmianie miał ułatwione zadanie. Do mety dojechał z przewagą nieco ponad 13 sekund nad drugim autem.
Supra najszybsza
“Mieliśmy bezbłędny wyścig, a mnie udało się nie zużyć nadmiernie opon na przesychającym torze. Stephane jest szybkim kierowcą, cieszę się, że to z nim dzielę auto. Dziękuję zespołowi za świetne ustawienie naszej Toyoty” - powiedział Castelli.
“Wiedzieliśmy, że stać nas na zwycięstwo i dokonaliśmy tego w Spa. Ten zespół na to zasłużył. Gael wykonał świetną robotę, a ja doprowadziłem auto do mety. Zwycięstwo w międzynarodowym wyścigu na belgijskim obiekcie dużo dla mnie znaczy” - dodał Lémeret.
Duet w GR Suprze był najszybszy w wyścigu, ale wykręcił też najlepszy czas okrążenia podczas rywalizacji. Na trzecim kółku Castelli pokonał siedmiokilometrową pętlę w czasie 2:46.057, osiągając średnią prędkość 151,8 km/h. To o ponad sekundę szybciej niż najbliższy rywal.
Lémeret i Castelli mają jeszcze szanse na triumf w kategorii Silver na koniec sezonu GT4 European Series. W kalendarzu cyklu zaplanowano jeszcze dwie rundy podczas ostatniego weekendu wyścigowego na torze Paul Ricard. We Francji zawodnicy zmierzą się w dniach 13-15 listopada.