19-05-2021
Rajd Portugalii – pierwszy w sezonie start TOYOTA GAZOO Racing na szutrowych drogach
W czwartej rundzie sezonu rajdowych mistrzostw świata zawodnicy będą musieli się zmierzyć z kolejnym rodzajem nawierzchni. Rajd Portugalii (20-23 maja) sprawdzi dyspozycję kierowców i pilotów na wymagających, szutrowych drogach. Zespół TOYOTA GAZOO Racing broni swojej pozycji lidera w klasyfikacji producentów, a Sébastien Ogier wśród kierowców.
Początek sezonu WRC 2021 jest bardzo udany dla zespołu TOYOTA GAZOO Racing, który z przewagą 27 punktów przewodzi klasyfikacji producentów. Liderem wśród kierowców jest Sébastien Ogier, który wygrał dwa z trzech rozegranych do tej pory rajdów. Elfyn Evans, który dwukrotnie był drugi, zajmuje trzecią lokatę z 10 punktami straty do Francuza, a na piątej lokacie sklasyfikowany jest Kalle Rovanperä. Czwarty kierowca Yarisa WRC, Takamoto Katsuta, trzy rajdy ukończył na szóstym miejscu i taką samą lokatę zajmuje w klasyfikacji generalnej cyklu. Całą czwórkę zobaczymy na szutrowych drogach w Portugalii.
Yaris WRC przed czwartą rundą mistrzostw świata dostał nowy większy silnik, który ma być jeszcze bardziej niezawodny. To kolejny pakiet zmian w samochodzie, który w ostatnich trzech latach wywalczył tytuł mistrza producentów oraz dwa w kategorii kierowców. W poprzednim rajdzie w Chorwacji Yarisy WRC wystartowały z poprawionym pakietem aerodynamicznym.
Wyzwanie dla opon
Rajd Portugalii będzie pierwszym szutrowym wyzwaniem dla najlepszych kierowców i pilotów rajdowych świata. Impreza wraca do kalendarza WRC po rocznej przerwie. Baza znów mieści się w Matosinhos pod Porto, a trasa ma podobny przebieg do tej z 2019 roku. Rajd Portugalii to szybkie i techniczne trasy. Szutrowa nawierzchnia jest miękka i piaszczysta podczas pierwszych przejazdów, co jest utrudnieniem dla zawodników startujących na czele stawki. Z czasem drogi się utwardzają, ale też stają się bardziej wyboiste.
„Ta impreza potrafi być wymagająca dla opon i samochodów. Odbyliśmy testy nowych opon Pirelli, sprawdzaliśmy miękkie i twarde mieszanki, starając się dopasować ustawienia auta. Na pewno rajd nie będzie łatwy dla Sébastiena jako zawodnika otwierającego trasy. Elfyn ma nieco lepszą pozycję, a Kalle jest chyba w najlepszej sytuacji, by zaatakować” – ocenia Jari-Matti Latvala, szef zespołu.
„To dla mnie wyjątkowy rajd, bo tu wygrałem po raz pierwszy w WRC w 2010 roku, a potem zwyciężyłem w Rajdzie Portugalii jeszcze kilka razy. Będzie nam trudno jako załodze otwierającej trasy, ale też o tej porze roku w Portugalii często pada deszcz, na co liczymy. Nie przejechałem zbyt wielu kilometrów po suchym szutrze na oponach Pirelli, bo padało także w trakcie naszych testów. Dobór opon i dbanie o ich kondycję będzie bardzo ważną częścią tego rajdu” – stwierdził Ogier, który w Portugalii wygrywał pięciokrotnie. Jeśli ta sztuka uda mu się po raz szósty, będzie rekordzistą tej imprezy.
Legendarne odcinki specjalne
Rajd rozpocznie się uroczystą ceremonią w Coimbrze w czwartkowy wieczór. Piątek to aż osiem odcinków specjalnych o łącznej długości 122 km, w tym wracająca do harmonogramu imprezy po 20-letniej przerwie próba Mortágua. Dodatkowym wyzwaniem pierwszego dnia będzie to, że kierowcy nie mają zaplanowanej wizyty w serwisie, więc trzeba wyważyć walkę z czasem z dbaniem o stan techniczny auta.
W sobotę kierowcy wystartują w siedmiu próbach o długości 165 km, w tym w dwukrotnie przejeżdżanym, wyjątkowo wymagającym odcinku Amarante, który liczy blisko 38 km. Dzień kończy miejski odcinek Porto – Foz. Na niedzielę zaplanowano pięć odcinków specjalnych, a rajd zakończy się legendarną próbą Fafe z ikoniczną hopą, z której rajdówki wyskakują nawet na kilkadziesiąt metrów i muszą bezbłędnie wylądować na wąskiej, szutrowej nitce na oczach tysięcy kibiców. Będzie to też tzw. Power Stage, za który przysługują dodatkowe punkty.