16-10-2017
Wielki triumf Toyota Gazoo Racing na torze Fuji
Zespół wyścigowy Toyota Gazoo Racing zdominowała siódmą rundę Mistrzostw Świata Wyścigów Długodystansowych (WEC), rozgrywaną na torze Fuji w Japonii. Pomimo wyjątkowo trudnych warunków atmosferycznych, hybrydowe bolidy TS050 dojechały do mety sześciogodzinnego wyścigu, zajmując przed własną publicznością pierwsze i drugie miejsce.
Zwycięstwo w szalonych warunkach
Pogoda zdecydowanie nie ułatwiała rywalizacji jej uczestnikom. Z powodu mgły i opadów deszczu wyścig dwukrotnie przerywano, a aż sześć razy na tor wyjeżdżał samochód bezpieczeństwa. Ostatecznie na pierwszej pozycji uplasował się bolid Toyota Gazoo Racing TS050 Hybrid #8, prowadzony przez Sebastiena Buemiego, Kazukiego Nakajimę i Anthonego Davidsona, a zaraz za nim znalazł się bliźniaczy pojazd o numerze 7., którego kierowcami byli Kamui Kobayashi, Jose-Maria Lopez i Mike Conway. Natomiast na najniższym stopniu podium zameldowali się Andre Lotterer, Nick Tandy i Neel Jani w Porsche 919 Hybrid #1. Zajmująca pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej trójka Hartley-Bamber-Bernhard, prowadząca Porsche 919 o numerze 2., ukończyła wyścig tuż za podium.
Gazoo Racing czuje się tu jak w domu
Zbudowany w 1965 roku tor i leżący 100 km od Tokio tor Fuji Speedway chętnie gości wyścigi długodystansowe. Łącznie z ostatnim, przeprowadzono na nim 34 próby tego typu, wymagające jazdy przez sześć godzin albo 1000 kilometrów. Samochody Toyoty odniosły zwycięstwa w 12 z nich. Wszystko dzięki wspaniałej jeździe kierowców zasiadających za kierownicą takich pojazdów jak Toyota 2000GT, Toyota 7, samochodów Grupy C, bądź bolidów klasy LMP1 z napędem hybrydowym – TS030, TS040 i TS050.
Leżący w pobliżu najwyższego szczytu Japonii obiekt dla zespołu Toyota Gazoo Racing jest niemal domem. To właśnie tutaj niejednokrotnie testowano bolidy TS050 Hybrid, a zakłady Higashi-Fuji Technical Centre, odpowiedzialne za ich budowę, mieszczą się zaledwie kilka kilometrów dalej. Na 8. rundzie Mistrzostw Świata Wyścigów Długodystansowych zgromadziło się aż 51 000 fanów motorsportu. Pośród nich nie brakowało również pracowników centrum.
Rywalizacja nadal trwa
Czwarta pozycja Hartleya, Bambera i Bernharda na japońskim torze oznacza, że rywalizacja o pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej kierowców jest nadal otwarta. Trio Buemi-Nakajima-Davidson traci obecnie do liderów 39 punktów, a do końca sezonu można ich zdobyć jeszcze 52. Następna, ósma runda serii WEC rozegrana zostanie w Szanghaju 5 listopada. Zwieńczeniem sezonu będzie wyścig na torze w Bahrajnie 18 listopada.