21-12-2023
Elite Racing Squad Mistrzem TOYOTA GR CUP DIGITAL 2023
Pierwszy sezon oficjalnej serii TOYOTA GAZOO Racing Polska w e-motorsporcie zakończyła runda na słynnym Circuit de Spa-Francorchamps. Kierowcy mieli do dyspozycji legendarną Toyotę TS050 Hybrid LMP1, a widowiskową walkę można było podziwiać do ostatniego wyścigu.
Rywalizacja w TOYOTA GR CUP DIGITAL w sezonie 2023 połączona była z rozgrywkami Gran Turismo Team Cup (GTCC), a kalendarz serii składał się z ośmiu rund rozgrywanych od kwietnia do grudnia.
Zmagania w e-motorsporcie dołączyły od tego roku do projektu prowadzonego przez TOYOTA GAZOO Racing Polska. Oprócz wirtualnej rywalizacji za kierownicą wyjątkowych sportowych aut Toyoty, fani marki mogli zmierzyć się również na profesjonalnych torach wyścigowych podczas cykli zawodów track day TOYOTA GR CUP oraz spotkać podczas imprez GR ZLOT.
Pierwsze tytuły w Toyocie GR Supra GT3
Przedsmak końcowego starcia i walkę o ostateczne tytuły można było podziwiać już podczas 7. rundy TOYOTA GR CUP, która odbyła się 16-17 listopada na wirtualnym torze Grand Valley Highway 1. Na trasie odwzorowanej w otoczeniu kalifornijskiego wybrzeża kierowcy mieli do dyspozycji mocną i bardzo wymagającą Toyotę GR Supra GT3 Racing Concept `18. Oczekiwana kierowców przed wyścigiem były duże i wiele zespołów już podczas tej rundy chciało zapewnić sobie korzystne rozstrzygnięcia przed końcem sezonu.
7. rundę TOYOTA GR CUP DIGITAL zdominowali kierowcy Power Canvas Racing, zdobywając aż 1330 punktów. Pomimo takiego wyniku nie byli jednak w stanie zagrozić kierowcom z Elite Racing Squad, którym do zwycięstwa w rocznej klasyfikacji wystarczyło 3. miejsce i 1145 punktów wywalczone na Grand Valley. Elite Racing Squad nie mieli sobie równych podczas poprzednich rund, dzięki czemu już na rundę przed końcem sezonu zagwarantowali sobie mistrzowski tytuł w TOYOTA GR CUP DIGITAL 2023.
Zwycięska Toyota TS050 Hybrid na finał
Ostatni wyścig tegorocznej odsłony TOYOTA GR CUP DIGITAL odbył się 14-15 grudnia na 21 okrążeniach słynnego belgijskiego toru Spa-Francorchamps w układzie wyścigu 24-godzinnego, który uznawany za jeden z najlepszych torów wyścigowych na świecie. Obiekt jest bardzo lubiany przez kierowców z powodu jego zróżnicowanej konfiguracji, na którą składają się z wymagające zakręty, duże różnice poziomów, ale przede wszystkim długie proste świetnie nadające się do wyprzedzania.
Na długich prostych Spa-Francorchamps świetnie radzą sobie samochody z najmocniejszych klas. Dlatego na finał sezonu wybrano potężną Toyotę TS050 Hybrid klasy LMP1 w specyfikacji z 2016 roku. Jej podwójnie doładowany silnik V6 o pojemności 2,4 litra generuje 500 KM, co w połączeniu z kolejnymi 500 KM wytwarzanymi przez silniki elektryczne gwarantuje mnóstwo widowiskowej jazdy i liczne wyprzedzania na szybkich zakrętach toru.
Wszystkie wyścigi czterej dywizji odbyły się w zróżnicowanym stopniu w deszczu. Kluczowym elementem w trudnych warunkach okazało się umiejętne zarządzanie mocą zgromadzoną w baterii, która umożliwiała skuteczną obronę lub zdobywanie kolejnych pozycji.
Wyścig na Spa-Francorchamps rozstrzygnął losy drugiego i trzeciego miejsca, o które walczyły zespoły Sim Racing Champions i Power Canvas Racing. Kierowcy Power Canwas Racing w dobrym stylu odnieśli na Spa drugie zwycięstwo z rzędu i dzięki 1220 punktom to oni zajęli drugie miejsce na podium rocznej klasyfikacji. Trzecie miejsce Sim Racing Champions na Spa i 1045 punktów dało im także trzecie miejsce na koniec sezonu.
Drugim zespołem na belgijskim torze byli Arrows Team Racing Toyota Łódź, którzy dzięki zdobytym 1065 punktom wskoczyli z piątego na czwarte miejsce w rocznych wynikach, wyprzedzając swoich głównych rywali Grip Extreme Forever, czwartych na Spa z 985 punktami w dorobku.
Pomimo zagwarantowanego tytułu do wyścigu przystąpili także kierowcy Elite Racing Squad, którzy ciesząc się jazdą wyjątkową TS050 Hybrid, zajęli piątą lokatę i zdobyli 955 punktów.
Ciekawy pojedynek toczył się pomiędzy kierowcami Pitbull Racing Team i Rally&Racing Army, którzy walczyli o szóstą lokatę na koniec sezonu. Szybsi okazali się przedstawiciele Rally&Racing Army, zdobywając 865 punktów, ale zacięta walka pomimo przegranej dała Pitbull Racing Team niewiele mniej, bo 835 punktów, co wystarczyło im do obrony szóstej pozycji w rocznej klasyfikacji.